Post

Pomocy! Jestem okropny w robieniu małych kroków!

Jest takie stare powiedzenie, które brzmi mniej więcej tak: "Musisz chodzić, zanim będziesz mógł biegać". Nie jestem pewien co do innych rodziców tam na zewnątrz, ale z moimi dziećmi nie stosował się do tej porady. To było prosto z raczkowania do biegania (czasami zbyt szybko dla ich własnego dobra, które jestem pewien, gdzie jest to zdanie pochodzi). Myślę, że kiedy patrzę na rzeczy może "jabłko nie spada z drzewa." (by użyć innego wyrażenia tylko dla zabawy).

Nie jestem świetna w chodzeniu. Nie jestem świetna w robieniu małych kroków... ani w życiu, ani w pracy. W Talent Brand może to być problem. Zdecydowanie istnieje cienka linia i równowaga, która jest potrzebna.

Z jednej strony, jesteś nowym graczem w zespole. Działy marketingu i kreatywny mogą mieć trochę poczucie, że wkraczasz w ich przestrzeń. Zespół rekrutacyjny może się zastanawiać nad niektórymi Twoimi taktykami, ponieważ są one nieco zmieniające grę i mogą "przejąć ich pracę".

Z drugiej strony, bycie nowym graczem wymaga "przesunięcia koperty". Twoją rolą nie jest wdrażanie konkretnej marki, ale edukowanie, przekonywanie i kibicowanie, w jaki sposób marka talentów powinna być kupiona przez całą firmę. Prawdziwy sukces firmy zależy od tego, jak dużą wagę/szacunek (zdobywany poprzez zaufanie) liderzy firmy nadają marce talentów. Żyjemy w gospodarce opartej na doświadczeniu. Doświadczenie związane z zatrudnieniem i marką talentów jest klejem, który trzyma wszystko razem (produkt, firmę, markę, klienta i doświadczenia pracowników). Aby to osiągnąć, nie można po prostu "nie wychylać się" i robić rzeczy w sposób, w jaki zawsze były robione.

Są to rzeczy, których doświadczyłem w bardzo różnych firmach i które są prawdopodobnie najważniejszym problemem, jaki słyszę podczas konferencji na temat Marki Pracowniczej. Nie jestem idealna w podejmowaniu takich wyzwań, ale chciałabym spróbować udzielić kilku rad na podstawie tego, czego nauczyłam się do tej pory w tej przygodzie.

Nie wpadaj w panikę - to nic osobistego!

Zmiana jest trudna... dla nich i dla nas! W przeszłości Marketing/Kreatywni zawsze byli właścicielami wszystkiego, co reprezentowało firmę na zewnątrz. Spójrzmy prawdzie w oczy... w rekrutacji były nasze telefony, opisy stanowisk i rozmowy kwalifikacyjne, ale nie były one tak naprawdę szanowane jako faktycznie wpływające na postrzeganie firmy na zewnątrz. Nagle jesteśmy nie tylko "właścicielem" zewnętrznego (i dodałbym wewnętrznego pracownika) postrzegania, ale podejmujemy działania na nim i staramy się stworzyć pozytywny wpływ. Innymi słowy... nie tylko posiadamy stronę na Glassdoor i zdejmujemy to z ich talerza... wychodzimy tam i przyciągamy ludzi tam, gdzie marka nigdy wcześniej nie była obecna.

Sprawiamy, że "głowy się odwracają". Jest to trudna rzecz do "odpuszczenia" lub nie przyćmienia. Historycznie rzecz biorąc, dość łatwo było mieć i utrzymywać to, co myśli o nas świat zewnętrzny. Marketing/kreatywni "mieli nad tym kontrolę". Social, marka zatrudnienia i ambasadorzy marki spowodowali masowe zamieszanie i frustrację, że nie mają już nad niczym kontroli. Ostatnio czytałem Disruptive Marketing Geoffrey'a Colona i chociaż nie zgadzam się z każdym szczegółem, który mówi na ten temat, to rozdział o "utracie kontroli" ma sens i stawia wiele rzeczy w odpowiedniej perspektywie.

Niedawno miałem sytuację z życia wziętą, która zawierała tę panikę "braku kontroli" ze strony zespołu marketingowego. Na początku byłem wściekły! Chciałem tylko jednego zwycięstwa, do którego mógłbym się uśmiechnąć... świętować przy lampce wina... i czuć się dobrze! Chociaż firma i CEO byli całkowicie podekscytowani moim wysiłkiem (mówię o przybiciu piątki i uderzeniu pięścią w pięść na spotkaniu wszystkich pracowników, wracając na swoje miejsce), dział marketingu upadł. Na domiar złego... nie było to nic, co byłoby nawet pod moją kontrolą, ale obwiniono mnie za to, zakładając, że to ja byłem autorem. Jak powiedziałem... na początku byłem całkowicie zdenerwowany, że to "zrujnowało" mój "moment", ale potem zdałem sobie sprawę... tu nie chodzi o mnie! Jak tylko to do mnie dotarło, wiedziałem, że muszę wymyślić sposób, który udowodni, że obaj jesteśmy w tym dla dobra firmy (i współpracować nad "kwestią kontroli". W sumie, nadal byłem w stanie "pławić się w chwale", jednocześnie zdając sobie sprawę, że nie było to nic osobistego, a bardziej tylko "rosnący ból" w akceptacji zmian.

Pokaż im korzyści płynące z tego, że chodzisz o własnych siłach!

Daj im coś, co znaczy coś dla nich! Ruch... uwaga marki firmy... daj im lub pozwól im wziąć kredyt! Wiem, że brzmi to tandetnie i jest to coś, czego nie powinieneś robić, ale bądźmy poważni, "przekupywanie sławą i fortuną" nie jest tylko dla dzieci.

Wszyscy wiemy, że Talent Brand jest korzystny nie tylko w rekrutacji. Pracodawcy, którzy dbają o swoją markę talentów, mają o 31% większe szanse na zaangażowanie ze strony klientów. Klienci lubią pracować z firmami, które są reprezentowane przez prawdziwych, żywych ludzi, którzy są zadowoleni ze swojego pracodawcy. Wiążą się z nimi emocjonalnie w pozytywny sposób i dzięki temu szybciej zdobywają zaufanie. Wszyscy to wiemy... więc pokażmy im, co im przynosimy (nawet jeśli myślą, że to wszystko ich sprawka... w głębi duszy... wiedzą).

Kilka przykładów:

  • Pokaż trendy Google Analytic po uruchomieniu kanałów kariery lub 'życia' - pokaż im, że ruch nie był tylko dla ofert pracy!
  • Daj kredyt zaufania do "ochotniczej" armii marketingu i rekrutacji pracującej razem na forum publicznym (trudno jest ignorować lub nie szanować, gdy ktoś okazuje ci szacunek przed CEO)
  • Spraw, aby duże kanały społecznościowe znalazły się na liście nagród

Wykonanie 5 małych kroków + nauka równowagi = WIELKI krok!

Pamiętasz, jak na początku tego artykułu uznaliśmy, że to zdanie skądś się wzięło? Z punktu, w którym dzieci zaczynają biegać zbyt szybko dla własnego dobra? Pamiętam, kiedy mój obecnie 10-latek nauczył się chodzić/biegać. Pierwsze co zrobił to wbiegł prosto w róg ściany! Największa fioletowa/niebieska żyła i guz uformowały się na jego głowie!

Wielu z nas znajduje się dosłownie w miejscu, w którym "nie chcemy uderzyć głową w ścianę". Doszłam do wniosku, że zrobienie 5 małych kroków może nie być dla mnie łatwe, ale kiedy nauczę się to robić (bez chwytania), a także balansować lub 'grać w grę' zyskuję.... WIELKI KROK!!! I to nie jest tak trudne kiedy robię to bez chwytania. Doszedłem do wniosku, że to ja byłem winny za to, że dostałem 'uderzenie w głowę'. Jeśli nauczę się grać w grę i robić małe kroki następnym razem, mogę zrobić ½ BIG krok bez powodowania bólu głowy.

Udowodnij, że Twoja nauka chodzenia posuwa wszystkich do przodu!

Używaj metryki! W chwili, gdy byłem w stanie udowodnić, że bycie obecnym w społeczeństwie z naszym życiem pracowniczym i jako ludzie poprzez naszych ambasadorów marki zwiększa morale w firmie i ruch dla firmy ... wszystko było "ok". Sztuczka polega na tym, aby faktycznie TO DOWODZIĆ! Można to zrobić na wiele sposobów....

Opcja 1:

Google Analytics...

Na dwóch powyższych wykresach mogłem pokazać ogólny ruch na stronie. Na górnym z nich, skok był DZIEŃ wydaliśmy artykuł o Doświadczenie Pracownika w naszej firmie i podkreślił wiele historii konkretnych pracowników i ich przygody ... Jeśli to nie wystarczyło, wykres poniżej, że był tydzień wydaliśmy nasze narzędzie rzecznictwa pracowników i w poniedziałek i czwartek były konkretne artykuły o życiu jako pracownik w naszej firmie.

Opcja 2:

Uzyskaj informację zwrotną...

Od kandydata... Pytania takie jak:

  • Co było punktem zwrotnym?
  • Co badałeś najbardziej?

Zrobiłem te i mogę pokazać, że opowieści pracowników o prawdziwym życiu i badania przez sieci i słowo z ust były odpowiedzi większości za każdym razem!

Uzyskaj informację zwrotną...

Od swoich pracowników! Myślę, że to jest tak ważne, a my o tym zapominamy... Śledź linki, które dajesz im jako opcje do podania do ich sieci. Bardzo szybko zorientujesz się, które artykuły z nimi rezonują. Wreszcie, co nie mniej ważne, ZAPYTAJ ICH! Niedawno uruchomiłem nasz kanał "Life" i blog z historiami pracowników. Odkąd ogłosiłem to na spotkaniu wszystkich pracowników, rzadko kiedy zdarza się dzień, w którym ktoś nie zaczepia mnie, by opowiedzieć mi "dlaczego". Pracownicy CHCĄ opowiedzieć swoją historię. Wszyscy chcemy mieć wpływ na to, co robimy każdego dnia, a dla większości z nas wiąże się to z wprowadzaniem zmian w życiu innych, którzy uczą się od nas! Musimy tylko zaoferować miejsce i format, który ułatwi pracownikom dzielenie się nimi (przykład: mam 10 pytań, które im wysyłam i każę wybrać 2-3 do odpowiedzi). Jeśli na nie odpowiadają... ich informacja zwrotna brzmi: TO DZIAŁA!

Ponownie... jestem okropna w robieniu małych kroczków, ale jest to konieczne, aby posunąć markę zatrudnienia do przodu i dla sukcesu naszych firm.

Pracuję nad...

  • Nie brać rzeczy osobiście
  • Pokazywaniem korzyści z chodzenia przed bieganiem
  • Stawianie 5 małych kroków i osiąganie równowagi (graj w grę)
  • Prezentowanie danych, które popychają wszystkich do przodu!

Żyjemy w gospodarce opartej na doświadczeniach. Sprzedajemy" doświadczenia. Musimy zrobić to dobrze i podjąć małe kroki, aby zyskać zaufanie i szacunek w naszych firmach. Uwielbiam biegać w maratonach, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Muszę przejść kilka kroków w środku. To nie jest sprint... to jest maraton, a ja uczę się chodzić, zanim zacznę biegać!

O autorze: Shaunda Zilich jest Global Talent Brand Managerem w Qualtrics i ma pasję do wszystkiego, co robi, aby pozytywnie wpływać na życie ludzi! Cieszy się swoją karierą, ale jeszcze bardziej cieszy się życiem! Lubi też pomagać innym zamieniać codzienność w doświadczenia, o których mogą "pisać w domu"!

Podziel się tym wpisem:

Udostępnij na LinkedInUdostępnij na TwitterzePodziel się na FacebookuUdostępnij na WhatsAppUdostępnij na Email